Zostaly dwie godziny… za dwie godziny wsiadamy w pociag i ruszamy na podboj swiata 🙂
jestem juz zbyt wykonczona zeby sie nawet teraz cieszyc… troche ostatnio towarzyszyl pech moim przygotowaniom, bo i na uczelni pozostawiam pare nierozwiazanych spraw i w pracy, i do tego zeby nie bylo za malo wczoraj wieczorem mi sie popsul komputer…
No ale przynajmniej Bartek jakos dal rade ze wszystkim zdazyc… (3majcie kciuki za jego artykul!!!).
paszport – check
wiza – check
bilety – check
no… to chyba wszystko mamy…. 🙂
Cześć,
niecierpliwie czekam na kolejne informacje o Waszej podróży.
Liczę, że wkrótce dotrę do Berlina. Martwię się tylko, czy uda mi się uruchomić
komputer i współuczestniczyć w Waszej przygodzie.
Życzę Wam sprzyjającej pogody i dobrych noclegów.
Joanna